Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Tszoda Dzida - czyli wiejscy motocykliści |
|
|
Zespół "Tszoda Dzida" tworzą dwaj nawiedzeni goście nie pierwszej już młodości. Prą do przodu bo nikt im nie powiedział, że się nie da. Jakby nawet, im ktoś powiedział i tak by pojechali. Kierują się zasadą; Co ja nie dam rady ?
Mirelka;
Miłośnik i kolekcjoner motocykli. Z zawodu kierownik. Zapędza ludzi do pracy. I tak na koniec wszystko musi zrobić sam. Miłośnik i znawca MZetek. Perfekcjonista. Wszystko co ma musi być idealne i dopieszczone. Z odległości 100 metrów dojrzy najmniejsza nieorginalną lub zmienioną część w każdym motocyklu. W trasie kompan jakich mało.
Felkowski;
Miłośnik i kolekcjonuje "przydasie". Tudno mu się rozstać z czymkolwiek. Improwizator. Facet pod silnym wpływem postaci Mc Gywera. Hasło naczelne; ruszajmy w drogę, później się zobaczy. Z zawodu biórwa. Zajmuje się przekładaniem papieru z prawej na lewą stronę biurka, lub do kosza. W życiu nie miał mzetki ta jest pierwsza. Ulubiona zabawa - jazda baocznymi drogami na azymut. Często nawet bez mapy.
Mazurek
Do zespołu dołaczył Mazurek. Równie nawiedzony gość jak pozostali. Zawołady Qadzista. Szpec od "mokrej roboty". Nie żeby zaraz hydraulik po prostu miłośnik topienia w błocie. Hasło życia 'Jazda na bagna tam utopimy każdego" Wiecznie uśmiechnięty. Banan nie zchodzi mu z gęby. Ale czy da rade ETeZecie ? Czas pokarze.
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 12 odwiedzający (13 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|